Własnie teraz przekonaliśmy się jak nasi drodzy radni nas potraktowali. Moim zdaniem tylko rady Gruba podszedł do sprawy z wielkim zaangażowaniem i zainteresował się sprawą. W czasie wyborów każdy składa jakieś obietnice : zrobię dla was to czy tamto
no właśnie z przymróżeniem oka. Zacytuję samą siebie
"jak przychodzi do wyborów to miasto jest oplakatowane, banery z kilometra widać nie wspomnę już o programach wyborczych hehe i wtedy mieszkańcy są ważni oj bardzo ważni bo każdy głos się liczy! ale w kwestii dot. "spalarni "to już nasz głos nie jest ważny? (
czy my jesteśmy tylko numerami PESEL czy ludźmi, którym należą się wyjaśnienia?). " W tym momencie czuje się jak przysłowiowy numer PESEL.... jak jestem potrzebna to wyciągam dowód a jak chcę uczestniczyć w konsultacjach społecznych i wyrazić swoje zdanie to po co? a do irytacji doprowadziło mnie stwierdzenie osoby na forum, że Burmistrz
mógł ale nie musiał przeprowadzić konsultacji społecznych. Ja to zapamiętam!!! w pszyszłych wyborach też tak powiem -mogłam na Pana zagłosować ale nie musiałam